Zagryźć ojca...
Komentarze: 2
To się po prostu robi denerwujące! Najpierw ktoś wyłączył mi budzik tak, że nie wstałem na śniadanie o 9:00 tylko spałem dalej... No i jak zwiedzałem głodny Tajlandie nagle ktoś zaczął mną szarpać
- Paweł! Wstawaj! Druga godzina a ty śniadania nie jadłeś!
- Co? Jak to druga?
- A tak to!
- Kto mi wyłączył budzik?! – Tu już zdeko krzyknąłem. Ojciec natomiast przestał się wydzierać
- Ja ci nic nie ruszałem.
- To ciekawe, kto?!
- Nie wiem, może mamusia? – Matka nie mogła tego zrobić, bo o siódmej wychodziła
do pracy... Zwlokłem się z wyrka poszedłem do kuchni zjeść to śniadanie. Ojciec natomiast zwyczajnie... Położył się spać!!! Pootwierałem drzwi do pokoju i kuchni, wziąłem czajnik, nalałem wody. Niestety wypełniony czajnik spadł mi nie chcący do zlewu na łyżki i zrobiło się trochę hałasu :> Potem jeszcze stołek się przewrócił... Na koniec kochany tatuś się wkurzył włączył telewizor i podgłośnił tak żeby w całym bloku było słychać. Tak, że żaden z nas nie mógł już spać... Bo jak powiedział Yoda „Złośliwość prowadzi do smutku, smutek do złości, a złość do bólu”, czy jakoś tak...
Dodaj komentarz